środa, 26 czerwca 2013

Sen 85. Quasidialogi

1.
- A gdzie masz swoją czarną bluzę? - Zapytała wczoraj Królowa Podejrzliwości.
- Którą? Mam dwie czarne- odparłem bez większego zaciekawienia.
- Tę z pomarańczowymi lamówkami. Przeważnie miałeś ją przy sobie... - kontynuowała.
- Została w Brazylii. 
- Czemu jej nie wziąłeś? - Drążyła temat.
- Bo ma ją u siebie Brązowooki. Pożyczyłem mu kiedyś, bo było chłodno. - Powiedziałem zgodnie z prawdą.
- Odda ci ją? - Królowa ciągnęła swoje podchody.
- A po co? Pasuje na niego jak ulał - dodałem z uśmiechem.
Nie zrozumiała mojego żartu.
- No, ładnie, ładnie, rozdajesz obcym swoje ubrania - odparła poważnie, wyraźnie podkreślając wyraz "obcy".
- Brązowooki nie jest obcy. - Skwitowałem krótko.
- Aha... - dziwnym tonem odezwała się Królowa. 

2.
- Ciekawa jestem, kim tak naprawdę jest dla ciebie Brązowooki - zaskoczyła mnie Królowa Podejrzliwości z samego rana.
Spojrzałem na nią znad okularków nieco zmieszany i zszokowany.
- Jest moim przyjacielem...
- To dobrze, że masz obok siebie kogoś życzliwego, ale czuję, że to ktoś więcej niż mówisz...
Nadal spoglądałem na nią znad okularków.
- Nigdy mi nic nie mówisz - wyrzuciła z fochem. - Mam nadzieję, że to nie to samo co kilka lat temu... 
- I tak się dowiem... - wyszła, zamykając za sobą drzwi.