Próbowałem rozmawiać z Błękitnookim. Przedstawiłem i wytłumaczyłem mu wszystko, zapewniłem, że na tym jednym zakładzie pracy świat się nie kończy. Z początku słuchał cierpliwie, przekonywał, że wszystko się ułoży, ale potem coś się mu odwidziało i stwierdził: "Rozumiem, że w ten sposób zakończyłeś naszą relację.""Nic takiego nie powiedziałem!", odparłem zdziwiony. Odpowiedział po chwili zastanowienia: "Nie powiedziałeś tego wprost, ale to wynika z tego, że planujesz tyle zmian w swoim życiu - nowa praca w innym mieście, może nawet powrócisz do Europy. Pomyślałeś o mnie? Zerwałeś ze mną, czyniąc takie plany.""To nie tak!"Rozłączył się, nie dając mi szans na wyjaśnienia.
To było wczoraj, dziś jego telefon jest także wyłączony.
Utraciłem go.