piątek, 28 sierpnia 2015

Sen 314. Co to za cyrk?

Od ponad trzech godzin jesteśmy w Polsce! Dotarliśmy do domu rodziców Błękitnookiego i oddajemy się błogiemu lenistwu. Jutro rano lub zaraz po obiedzie pojedziemy do siebie. Zaobserwowaliśmy, że macie tu dziwną aurę pogodową - gorące i suche powietrze stoi w miejscu, kisi się, kotłuje, obciera skórę, parzy i poddusza. Męczy mnie spanie i podwieszam głowę, by nie odpłynąć. Cyrk jakiś!

czwartek, 27 sierpnia 2015

Sen 313. Londyn dzienny, Londyn nocny

Parlament i Big Ben. Photo by Katta.

Big Ben nocą. Photo by Błękitnooki.

Trafalgar Square. Photo by Katta.

Trafalgar Square nocą. Photo by Błękitnooki.

Chinatown. Soho. Photo by Katta.

Chinatown. Soho. Photo by Błękitnooki.

Londyn nocą. Photo by Błękitnooki.

Londyn nocą. Photo by Błękitnooki.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Sen 312. Bristol

Bristolskie pływające pieski. Zdjęcie Błękitnookiego.

Dolecieliśmy. Obydwie procedury lotniskowe odbyły się bezproblemowo. Ponad połowę trasy przespaliśmy. Kuzynka Błękitnookiego zaserwowała nam malutki pokoik z jednoosobowym składanym łóżkiem i śpimy jeden na drugim. Jakoś się przemęczymy.
Anglia przywiała nas pogodą w kratkę. Prawdę mówiąc - jest nam tu zimno! Pomimo tego że przebija się słońce, a nawet grzeje czasami dość mocno, to chodzimy w bluzach z długimi rękawami. Jednak angielska pogoda to nie to samo co brazylijskie upały równikowe. Bristol jest nam znany i z przyjemnością wróciliśmy w dawne miejsca - akwarium, katedra, port, skwerki, nadbrzeże z pubami i kawiarniami, i w końcu słyszeliśmy dokoła siebie jakiś cywilizowany język. Spędziliśmy tu miło dwa dni, a już jutro wyruszamy do LondynuMamy nadzieję, że tam dostaniemy normalne łóżko dwuosobowe... Nie narzekamy, ale...


Centrum Bristolu. Photo by Błękitnooki.


Centrum Bristolu. Photo by Błękitnooki.


Katedra w Bristolu. Photo by Katta.


Front katedry w Bristolu. Photo by Katta. 


Okazy bristolskiego akwarium. Photo by Błękitnooki.

Rafa koralowa w bristolskim akwarium. Photo by Błękitnooki.