czwartek, 24 marca 2016

Sen 373. Opowieść w obrazkach

Opłacało się wyjechać do Trójmiasta dzień wcześniej.
W Sopocie nas wywiało na wszystkie strony. Za to widok Bałtyku - bezcenny!
Na molo spacerowiczów tyle co kot napłakał. Za to więcej miejsca dla nas :)
Za to wszędzie były różne ptaszki... Takie całkiem małe...
... i takie nieco większe...
... i takie całkiem duże :)
Dobrze było odwiedzić znajome miejsca :)
Na przykład piękną bazylikę w Gdańsku - Oliwie
lub malowniczy Park Oliwski, gdzie spotkaliśmy kolejne ptaszory i ptaszorki różnej maści :) 
Zmarzliśmy na Westerplatte oraz
zwiedziliśmy nowe muzeum Solidarności 
i na pamiątkowej ścianie pozostawiliśmy ślad naszej obecności.
Po Gdańsku spacerowaliśmy za dnia
i nocą :)
Spacer należał do całkiem romantycznych :)
A gdy wracaliśmy do domu, już czekała na nas kocia przyzwoitka :)

1 komentarz:

  1. Mając świadomość wyjazdu do ciepłej Brazylii można nawet dzień wymarznąć na molo w Sopocie. Po za tym wszędzie ładnie gdzie nas nie ma, więc nawet jakbyście pojechali do Szczecina czy innych m-t to wszędzie było by ładnie. Terenie dziewicze dla oka.

    OdpowiedzUsuń