piątek, 2 grudnia 2016

448. You & Me

Najpierw dostałem smsa: "Przyjdę wieczorem". Czekałem w napięciu, gdyż wiedziałem, że prawdopodobnie stało się coś poważnego. Przyszedł. Usiadł w fotelu i po chwili oznajmił: "Odchodzę. To koniec. Lepiej będzie, jak mnie znienawidzisz." I wyszedł, a ja stałem, niemy i ogłuszony, i patrzyłem za nim, jak zbiega po schodach i znika w ciemności (fr. Snu 212 i Snu 354).

Dziś mija ósmy rok bez Elbiego.
Czasami bardzo za nim tęsknię.
A to dla Niego:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz