sobota, 7 stycznia 2017

458. Do domu

Jutro ostatni dzień pracy i w niedzielę z samego rana wylatuję do Polski. Tym razem jadę do domu na krótko, ale ważne jest to, że jadę.
Tak więc -  do zobaczenia w Polsce.

1 komentarz:

  1. Witamy w Polsce,
    chlebem i solą
    dzięki, bo chociaż nogi cie bolą,
    przybywasz do kraju, który się zmienia,
    choć każdy różnie to ocenia.

    OdpowiedzUsuń