piątek, 28 kwietnia 2017

485. Szary Aniołek

Najpierw kręcił się obok i bacznie zerkał w moją stronę. Potem, tak po prostu i bez żadnego powodu, wskoczył mi na kolano.
Szkoda, że później nie zabrał mnie ze sobą...

Aniołek
 

2 komentarze:

  1. Za ciężki jesteś. Gdyby spróbował tego manewru, serio zasiliłby grono aniołków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że Aniołek "śladu" po sobie nie zostawił :D

    OdpowiedzUsuń