sobota, 2 września 2017

516. To już trzy lata

Egipt 2014.
W tym miesiącu miną trzy lata od naszej wyprawy, mojej i Bzyczkowej, do Egiptu. Był to pierwszy nasz wspólny urlop. Oj, działo się wtedy, działo! Potem miał być Meksyk, lecz tam pojechałem już sam...
Jutro wieczorem przyjeżdża Bzyczek. Będzie cztery dni, gdyż już w piątek wylatuje do Brazylii. Będziemy myśleć i postanawiać, co zrobimy ze mną...
Moi współlokatorzy zniknęli - jeden jest w Polsce, drugi na tydzień przeniósł się do siostry, tak więc będziemy w domu sami.
Zacząłem dziś biegać. Godzinę na początek. Ciekaw jestem, ile wytrwam, bo znając mój brak wytrwałości i słomiany zapał... Zobaczę. 
Niniejsze nasze zdjęcie przekopiowałem z postu nr 182.

6 komentarzy:

  1. Godzina na początek to nawet dużo. :) Wytrwałości życzę. Początki aktywności fizycznej są trudne, ale potem widać korzyści. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałbym wytrwać, szczególnie w pierwszym tygodniu :)

      Usuń
    2. Najważniejsze, to się przyzwyczaić. Potem będzie Ci tego brakowało. :)

      Usuń
  2. Wiesz, który film mi to zdjęcie przypomina, nie? ;) Nie łaź lepiej po żadnych dachach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście może się kojarzyć, jest w takim samym klimacie, ale jednak nie jest takie samo :) Nie tylko ja po dachach łażę :)

      Usuń
  3. Godzina biegania to dużo jak na początek - obyś wytrwał. Fajnie by było (moje subiektywne zdanie) gdybyście się zeszli...

    OdpowiedzUsuń