sobota, 2 grudnia 2017

535. Kolejny rok

Foto z internetu.

Najpierw dostałem smsa: "Przyjdę wieczorem". Czekałem w napięciu, gdyż wiedziałem, że prawdopodobnie stało się coś poważnego. Przyszedł. Usiadł w fotelu i po chwili oznajmił: "Odchodzę. To koniec. Lepiej będzie, jak mnie znienawidzisz." I wyszedł, a ja stałem, niemy i ogłuszony, i patrzyłem za nim, jak zbiega po schodach i znika w ciemności...

Dziś mija dziewiąty rok bez Elbiego.
I nic nie można z tym zrobić.
Można jedynie pamiętać.
Ale czy On pamięta?
Choć odrobinkę?

4 komentarze:

  1. Choć odrobinkę z pewnością pamięta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętać zawsze się będzie o tym. Pytanie czy warto wspominać i żyć wspomnieniem ?

    OdpowiedzUsuń
  3. O cholera, kiedy to minęło?
    Wiesz, że myślę, że pamięta, ale dawno tym nie żyje i Ty też powinieneś definitywnie zamknac ten rozdział...

    OdpowiedzUsuń
  4. I taka czcionka powinna być na każdym wpisie, bo tą na innych się źle czyta.

    OdpowiedzUsuń