wtorek, 20 lutego 2018

545. Złe sny i złe nawyki

O godzinie 3.40 nad ranem wybudził mnie dzwonek telefonu. Byłem zły, gdyż spać położyłem się jakoś przed pierwszą w nocy. Na wyświetlaczu dostrzegłem imię Błękitnookiego. Odebrałem dopiero po chwili: "Co się stało, że dzwonisz w środku nocy?", zapytałem zaspanym głosem, nie odrywając głowy od poduchy. "Miałem straszny sen o tobie... Totalne wariactwo! Obudziłem się mokry jak szczur! Czy u ciebie wszystko w porządku?", wrzucał słowa do telefonu niczym zacinający się karabin maszynowy. "Jaki sen? O czym ty mówisz? U mnie jest przed czwartą rano...", oparłem głowę na ręce i próbowałem nieco oprzytomnieć. "A co ty teraz robisz?", zapytałem. "Siedzę w ogrodzie. Piję. Palę. Patrzę w niebo. Rozmyślam", mówił coraz ciszej. "Coś ty powiedział?!", z wrażenia aż usiadłem na pościeli. "Pamiętasz ten wieczór, kiedy po komersie poszliśmy z całą naszą paczką nad Odrę?", nagle zmienił temat. "Aha...", potwierdziłem. "Upiliśmy się i potem była ta cała jatka z policją i znaleźli nasze ubrania na brzegu..." "Do czego zmierzasz?", przerwałem mu. "Właśnie to mi się śniło...", wyszeptał. "Powiedz mi, ile wypiłeś?", teraz to ja zmieniłem temat. "Jest Thomas w domu?", zapytałem. "Nie. Siedzę sam", odpowiedział dopiero po chwili. "Jest w pracy?", nadal drążyłem. "Nie wiem...", odparł. "Jak to nie wiesz?!", chyba zbyt się zagalopowałem w swojej dociekliwości. "Po prostu nie wiem", spokojnie odpowiedział i nagle się rozłączył. Chciałem do niego oddzwonić, lecz jego telefon już był wyłączony. Zakląłem pod nosem i zapatrzyłem się w podłogę. Do spania już nie wróciłem.       

4 komentarze:

  1. Wiem, że to błąd, ale właśnie przez takie nocne telefony, wyłączam dźwięk na noc... dobrych snów.

    OdpowiedzUsuń
  2. A co to za Thomas? Że wścibsko zapytam Lemurze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pan, który mieszka teraz z Bzyczkiem. Zdaje mi się, że kiedyś o nim pisałem.

      Usuń
  3. Rozumiem. Być może pisałeś już o nim, ale mnie umknęło:)

    OdpowiedzUsuń