wtorek, 6 marca 2018

546. Namiastki

Od minionej soboty jestem w Polsce.
Podróż z Anglii była koszmarna. Kraj zasypany śniegiem - odwołane pociągi, autobusy, zamknięte lotniska. Utknąłem w trasie, nie dotarłem na lotnisko - patrząc na straty - oprócz biletów i zdrowia, moje spóźnienie to cała doba i mnóstwo straconej kasy na "inne" formy transportu do Polski.
Dziś wieczorem wylatuję na Bliski Wschód na małą włóczęgę - na samotną wyprawę z aparatem po pustyni i wybrzeżu Morza Śródziemnego. Planuję nocować pod gołym niebem i przez całą noc obserwować gwiazdy i galaktyki. W taki sposób odzyskam zagubiony gdzieś spokój i odnajdę swoją namiastkę szczęśliwości.

8 komentarzy:

  1. Oby tak właśnie się stało!

    OdpowiedzUsuń
  2. Alez mi się złośliwe pytanie ciśnie - - z jednym aparatem czy dwoma? ;)
    A nocowanie pod gołym niebem i obserwowanie gwiazd to świetny pomysł. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam, gapa jestem... czasami oczywiście :)
      Z dwoma: tym nowym i komórkowym :)

      Usuń
  3. Życzę Ci spokoju ducha i odnalezienia tych właściwych inspiracji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kraj zasypany śniegiem... Nie jest tak źle. Inna sprawa to przygotowanie firm i służb na opady.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę pustyni. Bardzo.
    ;)

    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. czekamy na relacje z podrozy . odpoczywaj !

    OdpowiedzUsuń