wtorek, 6 marca 2018

546. Namiastki

Od minionej soboty jestem w Polsce.
Podróż z Anglii była koszmarna. Kraj zasypany śniegiem - odwołane pociągi, autobusy, zamknięte lotniska. Utknąłem w trasie, nie dotarłem na lotnisko - patrząc na straty - oprócz biletów i zdrowia, moje spóźnienie to cała doba i mnóstwo straconej kasy na "inne" formy transportu do Polski.
Dziś wieczorem wylatuję na Bliski Wschód na małą włóczęgę - na samotną wyprawę z aparatem po pustyni i wybrzeżu Morza Śródziemnego. Planuję nocować pod gołym niebem i przez całą noc obserwować gwiazdy i galaktyki. W taki sposób odzyskam zagubiony gdzieś spokój i odnajdę swoją namiastkę szczęśliwości.