czwartek, 26 kwietnia 2018

550. Gość

W miniony poniedziałek przyjechał do mnie Bzyczek.
Prawdopodobnie jesienią wracam do Belo Horizonte.

Dużo ostatnio pracuję - dwie prace pochłaniają każdą godzinę, na wszystko brakuje czasu, nie mam nawet kiedy wyjść do banku czy do sklepu po nowe tenisówki.

Kupiłem bilety na samolot. W czerwcu lecę na kolejną włóczęgę z plecakiem. Tym razem południowa Europa. Zaplanowałem sobie dotrzeć do czterech miejsc. Myślę, że się uda.