poniedziałek, 30 marca 2020

620. Czytanie w czasach zarazy


Aktualnie kończę czytać książkę o obozie koncentracyjnym Neuengamme i eksperymentach na dzieciach. Chyba wyjatkowo nie napiszę o niej recenzji, gdyż jest to raczej niemożliwe ze względu na przedstawiony temat.
Nie wiem też, czy zabrać się za tę cegłę...  Ponad 900 stron drobnego tekstu.
Czas przymusowej kwarantanny spędzam na nadrabianiu zaległości w lekturze.


4 komentarze:

  1. Próbuj, kiedy to przeczytasz jak nie teraz? ;) Ja dałam radę z "Księgami Jakubowymi" i zajęło mi to dwa miesiące... Chodząc do pracy na pewno bym nie dała rady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałaś radę "Księgom Jakubowym"... U mnie stoją wciąż na półce... Podziwiam i nieco zazdraszczam... Ahhh...

      Usuń
    2. Polecam na obecny czas. Jest tam wielu bohaterów, którzy w międzyczasie zmieniają imiona, więc lepiej mieć dużo czasu na spokojne czytanie, żeby się nie pogubić. Księga nie jest łatwa i raczej nie nadaje się do czytania w krótkich fragmentach, lepiej się z nią wygodnie rozsiąść na kilka godzin. I nawet wątek zarazy jest, dość marginalny, ale się pojawia.

      Usuń
    3. Gratuluję. (Skończenia czytania 'Ksiąg..." Zastanawiam się od wczoraj, czy jednak czytać teraz, czy na potem odłożyć. Dla tych, co nie wiedzą, to ukazał się na rynku audiobook, a więc może to jest rozwiązanie?

      Pozdrawiam, dobrego wieczoru.

      Usuń