niedziela, 8 lipca 2018

558. Na ścieżkach Andaluzji

W miniony poniedziałek wróciliśmy z Hiszpanii. Było naprawdę dobrze! To był ambitny wyjazd. Zrealizowaliśmy 99% z tego, co było w planach (nie weszliśmy jedynie do Pałacu Piłata w Sewilli). Pogoda dopisała (w Granadzie było prawie 46 stopni, natomiast w Kordobie zaskoczył nas kapuśniaczek). Nie było żadnych problemów z zakwaterowaniem ani z przejazdami pomiędzy miastami (przemieszczaliśmy się ALSĄ, jedynie z Sewilli do Malagi wracaliśmy pociągiem). Jedynym minusem całej wyprawy do Andaluzji było to, że czas uciekł nam zbyt szybko i trzeba było wracać do szarej rzeczywistości.

1. Malaga - piękne miasto na południowym wybrzeżu Hiszpanii. Punktem obowiązkowym dla każdego aktywnego turysty jest wspinaczka na wzgórze do twierdzy Gibralfaro oraz zwiedzanie arabskiej Alcazaby. W centrum miasta znajduje się przepiękny park z egzotyczną roślinnością, fontannami, sadzawkami i ławeczkami, na których można wytchnąć od upału.

Widok na Alcazabę od strony portu

Jeden z wielu arabskich dziedzińców w Alcazabie 

Katedra w Maladze
2. Granada - to był dla nas najcięższy dzień. Ranny przejazd z Malagi, odszukanie hotelu i prawie natychmiastowe udanie się do Alhambry, gdyż bilety mieliśmy na konkretną godzinę (zakupiliśmy je online tydzień wcześniej i, jak wynikało z wszelkich informacji, nie wolno było się spóźnić, gdyż wejściówki przepadały i mogły wystąpić problemy z zakupem nowych, gdyż do Pałacu Nasrydów każdego dnia wpuszczana jest konkretna ilość turystów). Do tego nie mogliśmy dopuścić, gdyż Alhambra tego dnia była głównym punktem programu.
Alhambrę zwiedziliśmy w czasie 5,5 godz. w potwornym upale - prawie 46 stopni. Niemożliwością było chodzenie po otwartym terenie, dlatego też schronienia szukaliśmy w miejscach zacienionych. Gdy weszliśmy do Pałacu Nasrydów, nie było z nami zbyt wielu turystów, dlatego też udało się nam zrobić piękne zdjęcia Fontanny z Lwami.
Fontanna z Lwami w Pałacu Nasrydów

Wytchnienie na dziedzińcu Pałacu Nasrydów

Ogrody Generalife w Alhambrze

Ogrody Generalife
3. Kordoba - to niezbyt duże miasteczko nad rzeką Gwadalkiwir. Nad dachami starówki wznosi się katedra oraz wieża, która kiedyś była minaretem. Wokół katedry stoi ogromny arabski meczet z 856 (tak podają przewodniki) kolumnami połączonymi podwójnymi łukami. To Mezquita. Jest ona symbolem miasta i miejscem, do którego przybywają tysiące turystów. Jadąc do Kordoby, obwiałem się właśnie tego, iż nie zobaczymy majestatu Mezquity właśnie przez tłumy ludzi. Jednak udało nam się, gdyż prócz nas, było tam może około 35 osób (podobne obawy miałem przed wejściem do Alhambry). Zwiedzając to urocze miasteczko warto zgubić się w wąskich uliczkach Dzielnicy Żydowskiej.
Most rzymski nad Gwadalkiwirem i katedra

Zewnętrzna fasada Mezquity
Mezquita i jej 856 kolumn
Łuki i kolumny wnętrza Mezquity
Alcazar Królewski w Kordobie
4. Sewilla - to stolica Andaluzji. Miasto oferuje wiele ciekawych miejsc do zwiedzania: katedrę i przylegającą doń Giraldę (wieżę), Alcazar Królewski z pięknymi ogrodami, Plac Hiszpański wraz Parkiem Marii Luizy oraz wiele, wiele innych. Dobrze się stało, że Alcazar zwiedziliśmy zaraz pierwszego dnia, tuż po przybyciu do Sewilli, gdyż, ku naszemu pozytywnemu zaskoczeniu, był to duży obiekt i przejście większości zakamarków i ogrodowych alejek zajęło sporo czasu. Ale warto było! W katedrze znajduje się monumentalny grobowiec Krzysztofa Kolumba oraz ogromny ołtarz - 28 metrów powierzchni, 18 m. szerokości oraz 3 tony złota w misternym zdobnictwie. Prawdziwe dzieło sztuki! Następnie przeszliśmy na Plac Hiszpański, zobaczyliśmy Park Marii Luizy i mijając niektóre miejsca wróciliśmy w okolice Alameda de Hercules, gdzie znajdował się nasz hotel.

Zachmurzone niebo nad Placem Hiszpańskim

Alcazar Królewski w Sewilli

Katedra w Sewilli

Grobowiec Krzysztofa Kolumba
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz