niedziela, 20 sierpnia 2023

672. Czekamy na urlop

W miniony piątek, w oparach potwornej awantury udało nam się zerwać niekorzystną dla nas umowę o zakup domu z ukrytymi wadami i usterkami. Wycofaliśmy też ze sprzedaży nasze mieszkanie. Właścicielka biura była wściekła i piana złości kapała jej na kołnierzyk, oskarżyła nas, że naraziliśmy jej biuro na ogromne straty. Z początku nie przyjęła naszego oświadczenia i uzasadnienia rezygnacji i zaoferowała w zamian inny dom, który już wcześniej oglądaliśmy (odrzuciliśmy tę ofertę, ponieważ nakład remontowy przekroczyłby wartość domu i samej działki). Zastawiła się kilkunastotysięczną karą za zerwanie umowy, lecz odpuściła, gdy stanowczo zażądaliśmy od niej pozwu do sądu. Na myśl o sprawie sądowej właścicielka biura skapitulowała i poszła na ugodę i umowy unieważniła.

Wieczorem wypiliśmy po dwie butelki wina na głowę. Stres i tygodniowe napięcie jakoś minęły.

Jeszcze tydzień pracy i idziemy na urlopy.