środa, 6 maja 2020

624. Ognik św. Elma

Bezsenne noce napęczniały. Wróciły sny. Te znaczące. Pełne, miękkie, nasączone esencją nocy, z półprzymkniętymi oczyma i włosami rozrzuconymi na poduszce.
Trzeba zacząć je znów spisywać.
Tylko czy ja potrafię jeszcze pisać...