Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
piątek, 19 grudnia 2014
Sen 222. Na kanapie z Andersenem
Błękitnooki podawał mi kurtkę, gdy moje myśli zawiesiły się. Spojrzałem na swoje odbicie w lustrze i "Nie chcę tam jechać", stwierdziłem. Lemurek zerknął na mnie zaskoczony. "Jesteś pewien?", zapytał po chwili. "Tak. Pomimo tego że to duże miasto, boję się możliwości spotkania. Zszedłem na psy, a Elbi pewnie powalający, jak zresztą zawsze! Nawet dyskutować już nie potrafię... Zmarniałem, cofnąłem się w rozwoju", marudziłem. "Ale ty głupoty gadasz!", zaśmiał się Błękitnooki. "Jedziemy, czy nie?", zapytał ponownie. "Nie", odparłem stanowczo. Cały dzień spędziliśmy w domu. Ugotowaliśmy obiad, ogarnęliśmy mieszkanie, a potem, zawinięci w puchaty koc, czytaliśmy sobie na głos baśnie Andersena...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz