Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
niedziela, 14 grudnia 2014
Sen 218. Złość
Z Zabytkowego Miasta Błękitnooki wrócił roztrzęsiony i w złym humorze. Trzasnął drzwiami, rzucił kurtkę na komodę i zamknął się w łazience. Przez okno dokonałem szybkich oględzin samochodu, lecz wszystko było w porządku. Czekałem cierpliwie. Gdy wyszedł, spojrzał na mnie i poprawił okularki na nosie. "Miałem starcie z Markizą", rzekł krótko i rzeczowo. Z wrażenia usiadłem na taborecie. "Jak to możliwe?! Przecież ona została w Belo!", uniosłem głos. "Jak widać nie została. Z tą drugą wariatką jest w Zabytkowym Mieście", postawił czajnik na kuchence. "Podeszła do mnie w galerii i szarpnęła mnie za rękaw. Gdy ją ujrzałem, krew uderzyła mi do twarzy!", opowiadał. "Ona przyjechała tu za mną", przerwałem mu. "Nie! Ona przyjechała tu za nami!", poprawił mnie i podał mi kubek z herbatą. Nawet nie musieliśmy kończyć konwersacji, gdyż rozumieliśmy się bez słów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz