czwartek, 12 marca 2015

Sen 255. Blade cienie

Nie czuję się ostatnio zbyt dobrze. Mam spadek i znów idą te dni. Odeszła mi ochota na wszystko. Otacza mnie bylejakość, bo ja sam jestem bylejaki. Po całym dniu czuję się tak ogromnie zmęczony, że spałbym bez przerwy nawet kilka dni. W nocy budzę się zlany potem, roztrzęsiony, zdezorientowany, szukam na pościeli czegoś/kogoś, z tłukącym sercem i hukiem w skroniach schodzę na dół i siedzę pod ścianą albo w ogródku do chwili, aż się uspokoję. Jedna noc jest lepsza, druga gorsza, trzecia koszmarna. Czemu mnie to dotyka? Czy na mój strach jest jakiś antybiotyk?
Jestem już zmęczony swoim życiem...

2 komentarze:

  1. Mnie się wydawało, że jestem jakiś inny i w ogóle... A czytając blogi innych uspokajam się, ze wszytko jest ok. W porównaniu z tym co czytam to jak najbardziej miewam się dobrze i czuję się podobnie. Owszem zbudzę się czasami w "środku nocy", ale mam uniwersalny środek na dalsze zaśnięcie.
    Jak to już jesteś zmęczony swoim życiem? Tam w z wiekiem to chyba jeszcze jakieś dwadzieścia?

    OdpowiedzUsuń
  2. ten czas minie, pomyśl o wiośnie, o odradzaniu się dla nowych doświadczeń, emocji... wiem, że nie jest to łatwe, ale daje nadzieję. Posyłam dobre myśli

    OdpowiedzUsuń