wtorek, 13 grudnia 2016

452. Trudne rozmowy

Wczoraj nie czułem się zbyt dobrze. W pracy podeszła do mnie supervisorka Amy i zapytała, dlaczego od dłuższego czasu jestem unhappy. Wzruszyłem ramionami i odparłem, że u mnie wszystko jak najbardziej w porządku.
- A gdzie jest twój partner? Żona? Mąż?
- Jestem singlem...
Uśmiechnęła się.
- Single nie noszą ślubnych obrączek...
Spojrzałem na swoją dłoń i chciałem coś powiedzieć, lecz nie mogłem niczego logicznego wymyślić.
-Więc...
- Nie chcę o tym rozmawiać - uciąłem.
- Moja ex dziewczyna jest wariatką. Jest niezrównoważona i rozstałyśmy się jakiś czas temu...
Spojrzałem jej prosto w oczy, a ona znów się uśmiechnęła.
- Nie wiedziałeś, że jestem lesbijką? - Zapytała.
- Nie - odparłem zgodnie z prawdą.
- Jestem lesbijką - powtórzyła. - I jestem z tego powodu cholernie szczęśliwa! - Dodała z dużym uśmiechem.
Nic nie odpowiedziałem.
- Chodź, pójdziemy na fajkę - zaproponowała i wyszliśmy na zewnątrz.

(Tekst edytowany i poprawiony)
Od dawna uważam, że dziewczyny w tych sprawach mają łatwiej niż faceci. Lesbijki są dużo bardziej lojalne wobec siebie, pragną założyć dom i być po prostu szczęśliwe. Są też wobec siebie bardziej wyrozumiałe, stać je na większą wrażliwość i są bardziej zdolne do akceptacji pewnych "defektów" u partnerki. Mężczyźni, geje szczególnie w ostatnich czasach, stali się ponad miarę wymagający wobec siebie, wręcz drobiazgowi w ocenie - liczy się wygląd i prezencja (a to przecież sfera cielesna, seksualna) i każdy mały "ubytek" potrafi zadecydować o istnieniu lub nieistnieniu (nie wyglądasz jak ten strażak z kalendarza, spadaj!). Pamiętam, że kiedyś ktoś powiedział mi: "Nie możemy się kolegować, bo jesteś dla mnie zbyt mądry..." I definitywnie zerwał kontakt. To było dawno temu...
Wracając do tematu lesbijek, to są one także bardziej akceptowane przez społeczeństwo, bo przecież dwóch facetów razem to istne obrzydlistwo (choć dziś widziałem w miasteczku dwóch chłopaków stojących obok siebie bardzo, bardzo blisko i patrzyli na siebie tak, jak ci dwaj Włosi z Mam Talent - filmik kilka postów niżej). I znów pojawia się problem cielesności, gdyż patrząc na dwóch chłopaków/mężczyzn trzymających się za ręce w głowie obserwatora rodzi się tylko jedna myśl: "Oni to ze sobą robią! To obrzydliwe!" Nie wiem, może jest to jakiś rodzaj płytkości myślenia u człowieka, brak wrażliwości i nieumiejętność dostrzegania emocji. Ludzie nie patrzą na siebie poprzez wartości psychologiczne, umiejętności, zainteresowania, miłość, oddanie, wierność i lojalność, natomiast widzą to, czego nie uzewnętrzniamy i właśnie poprzez to najczęściej nas oceniają i więcej wiedzą o nas niż my sami...

3 komentarze:

  1. Masz stuprocentową rację, jeżeli chodzi o lesbijki. Nie wiem, czy są związki gejowskie, które nie są w większości oparte na seksie. Dla których liczy się coś więcej niż stosunek płciowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie związki, długi staż oparty na pasjach i wspólnym zainteresowaniu. Są one bardzo rzadkie, ale są.

      Usuń
    2. Pozostaje mi wierzyć na słowo, bo takie gejowskie związki to trochę jak yeti. Niby wszyscy słyszeli, ale nikt go nie widział.

      Usuń