środa, 20 listopada 2013

Sen 121. Przesyt

Jakoś się u mnie wyciszyło. Poskładałem klocki do wiaderka, ułożyłem je według kolorów i ukazał się moim oczom panoramiczny widok. Dostrzegłem, lecz chyba jeszcze nie przyswoiłem jego logiki. Coś mnie męczy, coś nieokreślonego. Rzygam już moim życiem i sobą samym dodatkowo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz