W ostatnim tygodniu jesteśmy nieco zapracowani. W domu rozmijamy się. Błękitnooki wychodzi rano, kiedy ja odsypiam nockę, gdy on wraca, ja wychodzę. Delikatnie mruczy, gdy przytulam się do niego gdzieś pośrodku nocy. Najczęściej przewraca się na brzuch i ręką gładzi moje mokre włosy i szepcze: "Tęskniłem". Zasypiamy, lecz w jakiś czas później słyszę budzik i ciche jego westchnięcie: "Trzeba mi się zbierać". Zabieram jego poduchę i próbuję znów zasnąć, ale tak na serio słucham, jak krząta się po domu. W mocny sen zapadam dopiero wtedy, gdy dochodzi do mnie zgrzyt zamka w drzwiach i odgłos uruchomionego samochodu.
Przedwczoraj zaskoczył mnie. Przyjechał po mnie w nocy. Zaparkował na parkingu mojej firmy i czekał. Gdy wyszedłem na zewnątrz w towarzystwie menadżera i jednego z kolegów, błysnął światłami. "Kto to? Kto to?" - zapytali, a ja uśmiechnąłem się niedostrzegalnie.
Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
:) pięknie
OdpowiedzUsuń