Nawet nie przypuszczałem, że powrót do ulubionego serialu z czasów bycia nastolatkiem jest taki ekscytujący. Za mną pierwszy sezon i chcę więcej. Mam takie wrażenie, że emocje przy śledzeniu losów bohaterów tego serialu wcale się nie zmieniły. Staram się nie myśleć o tym, co aktualnie się dzieje, zajmuję myśli czymś innym, lecz pozytywów nie widzę. To tylko odskocznia od teraz. Dobrze się stało, że częściowo wróciłem do czasów, kiedy wiele spraw nie było tak skomplikowanych jak teraz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz