![]() |
Foto z internetu. |
Najpierw dostałem smsa: "Przyjdę wieczorem". Czekałem w napięciu, gdyż wiedziałem, że prawdopodobnie stało się coś poważnego. Przyszedł. Usiadł w fotelu i po chwili oznajmił: "Odchodzę. To koniec. Lepiej będzie, jak mnie znienawidzisz." I wyszedł, a ja stałem, niemy i ogłuszony, i patrzyłem za nim, jak zbiega po schodach i znika w ciemności...
Dziś mija dziewiąty rok bez Elbiego.
I nic nie można z tym zrobić.
Można jedynie pamiętać.
Ale czy On pamięta?
Choć odrobinkę?
Choć odrobinkę z pewnością pamięta.
OdpowiedzUsuńPamiętać zawsze się będzie o tym. Pytanie czy warto wspominać i żyć wspomnieniem ?
OdpowiedzUsuńO cholera, kiedy to minęło?
OdpowiedzUsuńWiesz, że myślę, że pamięta, ale dawno tym nie żyje i Ty też powinieneś definitywnie zamknac ten rozdział...
I taka czcionka powinna być na każdym wpisie, bo tą na innych się źle czyta.
OdpowiedzUsuń