Druga wiadomość od Błękitnookiego: "Wyjechałem pociągiem z Warszawy. Zadzwonię wieczorem, jak tylko dotrę do domu. Tęsknię. Buziaki."
Kurcze! Ja tu grzecznie śpię w łóżeczku, a ten szlaja się po świecie! Jak tak można?!
Całkiem niedawno dzwoniła do mnie znajoma z pracy: "Wszyscy są w szoku, że wczoraj nie przyszedłeś! Czy to prawda, że dziś ciebie też nie będzie?!" - wydarła się do telefonu.
Jakoś nie mogę w to uwierzyć, że zauważyli moją nieobecność. No tak, nikt się ich nie czepiał! Pewnie szampan lał się strumieniami, puszczano balony w niebo i chórem skandowano: "Wiwat! Niech choruje! Niech choruje!" Moja reakcja na to jest bardzo prosta: Wali mnie to!
Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz