Spokojnie - nikt od nikogo nie odchodzi. To tylko takie nasze romantyczne droczenie się ze sobą. Z samego rana Błękitnooki pojechał do stolicy w sprawach zawodowych. Wróci w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano. Tak więc w domu zostałem sam i całe łóżko mam tylko dla siebie. Przez najbliższe cztery dni pracuję, więc jakoś ten czas zleci.
Zapowiada się dziś totalny skwar. W Belo nie ma jeszcze godziny 9 rano, a nie ma już czym oddychać, a na tarasie słońce wypala dziury. Pozaciągam rolety, pozamykam okna, rozwieszę mokre ręczniki i jakoś da się funkcjonować. Nie znoszę takich upałów!
Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
Ufff. To dobrze
OdpowiedzUsuńAleż jestem cały czas spokojny, mnie nie trzeba uspokajać.
OdpowiedzUsuńUpały, ależ uwielbiam upały, doskonale się nich czuję i funkcjonuję, niestety u na razie zimno - 21C.