sobota, 11 lipca 2015

Sen 297. Robert

Robert w "Senności" mówi tak: 

"W piekle na powitanie pokazują ci wszystkie twoje niewykorzystane szanse, pokazują, jak wyglądałoby twoje życie, gdybyś w odpowiedniej chwili znalazł odpowiednie wyjście... a potem widzisz te chwile szczęścia, które straciłeś śpiąc, to, jakby wyglądało twoje życie, gdybyś obudził się w porę, a potem zostajesz sam całą wieczność i nie ma nikogo ani niczego, tylko ty i twoje wyrzuty sumienia..."

2 komentarze:

  1. To chyba do końca nie jest tak, bo wtedy ilość scenariuszy była by adekwatna do ilości straconych szans, a czasami drobny drobiazg zmieniłby wszystko co dalej następuje. Ponieważ zamiłowanie mam do kolei to czasami mówię, że w życiu jest analogicznie jak w kolei. Poc. jeżdża w zdecydowanej większości do przodu. Niezmiernie rzadkie są przypadki cofania składów, przeważnie przy jakiś katastroficznych przypadkach. W życiu jest podobnie. Niezmiernie rzadko się cofamy i podobnie jak przed poc. przekładamy wajchy podejmując decycje i wjeżdżając na inne tory. To jakie podejmiemy w danej chwili decyzje (jak przełożymy ową wajchę - zwrotnicę) to skieruje nas na inne tory i nie będziemy już wiedzieli jak jechało by się po torze na którym dotychczas bylismy czy mogliśmy jechać, skoro wjechaliśmy na inny. Więc decyzje, które podjąłem kiedyś (to przekładanie wajch i wjazdy na inne tory) ciążą do dziś i dziś było by zupełnie inne gdyby nie one (jade po zupełnie innych torach i w innym kierunku niż kiedyś).
    A co to się stało że blog był zablokowany?

    OdpowiedzUsuń
  2. To tak znajome, że mogę przegapić moment śmierci...

    OdpowiedzUsuń