Noc. Zabytkowe Miasto pogrążone w deszczu. Stoimy naprzeciwko siebie po dwóch stronach mostu. Krople wody ściekają po jego pięknej twarzy, mokre ubranie przylega do ciała. Na głowie ma wianuszek z ligustru i śnieguliczek. Uśmiecha się i wyciąga do mnie rękę. Przyzywa mnie do siebie. Idę, lecz mam wrażenie, że most się wydłuża, a on oddala. Zaczynam biec. Mam już chwycić jego dłoń, gdy nagle znika, a ja stoję pośrodku pokoju mojego starego mieszkania. Jest zdemolowane i brudne, na podłodze leżą połamane krzesła, rozerwane poduszki, potłuczone talerze, zniszczone ubrania. Pośród nich znajduję jego ulubioną biało-czerwoną koszulkę. Uciekam z tego miejsca, lecz na drodze staje mi obcy człowiek i daje mi uschnięty wianuszek. Rozpoznaję go i chce mi się płakać i nagle się budzę...
Straszny to był sen.
Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
Ale tam wszystko ok., że takie horrory się śnią?
OdpowiedzUsuń