czwartek, 29 października 2015

Sen 345. Zachcianki

Środa. Godzina 23.50. Zakładam dżinsy i bluzę, wiążę tenisówki. Błękitnooki patrzy na mnie nieco zdumiony: "Wychodzisz?", pyta. "Mam ochotę na loda", odpowiadam. "Idziesz ze mną?" Zastanawia się. "Daj mi minutę", wbiega po schodach na górę. Siedzimy później obok siebie na ławce w parku z głowami wspartymi o siebie i wcinamy czekoladowe Magnum. Cisza. Noc. Niebo pełne gwiazd. Spoglądam na oświetlony blaskiem księżyca profil Błękitnookiego i zakochuję się w nim coraz głębiej. W Brazylii wkrótce zacznie się lato.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz