czwartek, 7 listopada 2019

606. Małe tęsknoty

Jutro w nocy jadę do Polski. W domu już czeka na mnie Bzyczek. W sobotę odbierze mnie z Katowic. Spędzimy razem pięć dni. Jest tyle do opowiadania. Zakopiemy się pewnie pod kocem z kubkami gorącej herbaty i będziemy gadać aż nie padniemy. Mam dla niego prezent z Australii. Mam nadzieję, że mu się spodoba... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz