Mawia się, że nadzieja umiera jako ostatnia... Dziś umarła moja. Ostatecznie. Co będzie jutro? Nie mam pojęcia... Jeszcze dziś jakoś to przeboleję, uniosę tę świadomość na barkach, strawię nadwyżkę porażki, ale jutro... Co będzie w nocy? Łzy? Gniew? Smutek? Zamilknięcie? Alienacja? Gonitwa myśli? Łajanie się za naiwność i dobre chęci? Zwycięży egoizm.
Markiza miała rację. To początek końca.
Zostałem całkiem sam...
Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz