niedziela, 24 marca 2013

Sen 57. Jutro było wczoraj

Lemur Brązowooki zniknął z mojego życia...
Nie jestem tym zdziwiony, zaskoczony, rozczarowany...
Nie jestem nawet zły.
Chyba w ogóle nie jestem...
Jeszcze...
Jeszcze śnię...
Wiem, że gdy się obudzę, będzie inaczej. Włożę czyste ubrania, zaparzę mocną kawę, siądę w ulubionym fotelu i zacznę czytać nową opowieść o Lemurach. W nowej fabule prym wieść znów będą Błękitnooki i Brązowooki. Tło stanowić będzie Katta. Pojawi się także wszechobecna Markiza. Nie może jej zabraknąć.
Sen Katty zatoczy koło.
A gdy znów sprawy się zawikłają i rozwikłają, bohaterowi pęknie serce...
Jak teraz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz