środa, 9 października 2013

Sen 113. Ludzie prawdę ci powiedzą

Już któryś raz z kolei usłyszałem kilka słów prawdy: "Ludzie ranią cię, boś dla wielu zbyt dobry". Wbito mi nóż w plecy... Nie spodziewałem się, nawet nie potrafię nazwać tego, co aktualnie czuję. Złość? Rozczarowanie? Rozgoryczenie? Zawód? Zdziwienie? Smutek? Żal? Chyba nic z tego. Raczej czuję głęboką obojętność. Przywykłem... Czuję, że ponownie uaktywnia się we mnie stary mechanizm obronny - izolacja i ucieczka. To dobre rozwiązanie. To, co osiągnąłem przez ostatni rok w kontaktach z ludźmi, totalnie zawaliło się w ostatnich dwóch dniach. Nie zależy mi już na nikim...
Wczoraj napisałem rezygnację do mojej aktualnej pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz