czwartek, 9 października 2014

Sen 188. Łóżkowo

Ciężki poranek za oknem. Granatowe chmury kotłują się nad miastem, wieje chłodny wiatr od strony płaskowyżu, zapowiada się na burzę. Wstałem, zaparzyłem kawę, załączyłem telewizor, nasunąłem na głowę kaptur bluzy i zapatrzyłem się w okno. Zaczyna padać. Błękitnooki w pracy, ja posiedzę cały dzień w domu - mam wolne. Zrobię zakupy, przygotuję obiad i zakopię się z książką w łóżku. Zaczynam dziś trzeci dzień bez papierosów. Ciekawe, jak długo wytrzymam...

2 komentarze:

  1. Wytrwałości w rzucaniu palenia.
    Ja tam lubię burze i ciemne chmury, przynajmniej jakiś widok urozmaicony dzięki nim, i zarazem taki inny od zwykłych biało-szraych obłoków.

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję decyzji o rzuceniu! :)

    polecam książkę Allen'a Carr'a "Łatwy sposób na rzucenie palenia" (ebook jest za darmo w necie). dzięki niej rzuciłem bezboleśnie po 8 latach palenia ponad paczki dziennie. fenomenalna rzecz :)

    OdpowiedzUsuń