Właśnie tak!
O dawaniu drugiej szansy już kiedyś pisałem (Sen 131.), ale warto przemyśleć problem raz jeszcze.
Przekonałem się ostatnio na własnej skórze, że dawanie ludziom drugiej szansy jest szkodliwe dla nas samych, i nie mam na myśli tu Błękitnookiego. Mam wrażenie, że danie drugiej szansy to okazanie pewnej słabości, ale jest to także pewna forma zależności od tej osoby - nie chcemy tracić z nią kontaktu z jakiegoś tam powodu. Dałem szansę kiedyś Brązowookiemu, nie uszanował jej i ponownie poważnie się mi naraził (Sen 146, Sen 139, Sen 137.) . Po drugim razie wykreśliłem go z mojego życia i od ponad pół roku nie mam z nim żadnego kontaktu. Muszę to przyznać, że wyszło mi to tylko na dobre.
Tydzień temu po raz drugi naraziła mi się Marudana (nigdy wcześniej o niej nie pisałem). Nienawidzę, kiedy ktoś kłamie mi w oczy, dopuszcza się szantażu i grozi zemstą. Dałem jej szansę rok temu. Teraz zrobiła to samo po raz drugi. To koniec. Jak w przypadku Brązowookiego definitywne zerwanie z nią znajomości wyjdzie mi tylko na dobre.
Toksycznym ludziom nie daje się drugiej szansy, nawet gdyby prosili o nią na kolanach, bo i tak po pewnym czasie zrobią to samo co poprzednio, a w przypadku Marudany zrozumiałem i odczułem na własnej skórze, co znaczy iść do celu po trupach.
Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz