wtorek, 9 grudnia 2014

Sen 215. Prośba o jedną minutę

W przyszłym tygodniu zamierzam wybrać się do Zabytkowego Miasta. Przejdę się szlakiem Elbiego, pozaglądam w stare kąty, zdmuchnę kurz z miejsc, które pokryły się zapomnieniem, a może zdarzy się cud i kątem oka będę mógł go gdzieś dostrzec... Tylko na chwilę, z daleka, chciałbym spojrzeć na niego i napełnić sny pięknem, uszczęśliwić duszę i nasycić się marzeniami na kolejnych kilka lat pustki.
Proszę tylko o minutę, minutę, która może zmienić moje przyszłe sny... 

5 komentarzy:

  1. Ale do cyca, po co ci to (by nie użyć tu słowa powszechnego na literę c druga h)? Też kiedyś byłem bardzo zakochany (może jak znajdę czas to kiedyś to opiszę) i im szybciej się z tego wyzwolisz, im szybciej przejdziesz na relacje towarzyskie z Elbim tym lepiej dla Cb. i dla niego. Z moim byłym mamy dziś takie relacje i jest wporzo. Żaden z nas nie stęka, co jakiś czas się widujemy i nie połączymy się nigdy tak jak to było kiedyś. Jest to nierealne do cyca. Oboje to wiemy. Rozjechaliśmy się, i nie zjedziemy ponownie. Ważne, że normalne relacje pozostały i tyle. Przynajmniej mogę się z nim spotkać razem pogadać, czasem coś zrobić i jest dobrze. Moje serce się uspokoiło i nie reaguje na jego widok jak kiedyś przeto funkcjonuję normalnie i on też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem Cię i choć wiem, że taka minuta to nokaut rzucający na kolana i rozszarpujący duszę, życzę Ci, żeby taka minuta została Ci dana.

    OdpowiedzUsuń