poniedziałek, 5 stycznia 2015

Sen 233. Spóźnione postanowienie

Chyba wiem, czego mógłbym sobie życzyć na cały nowy rok: więcej czasu na lekturę! Tak, to jest dobry pomysł. Moje statystyki z ostatnich trzech lat wskazują, że: rok 2012 - 16 książek; rok 2013 - 12 książek; rok 2014 - 32 książki. W roku aktualnym nie chciałbym, by było mniej jak 52 pozycje. Uważam, że to tak w sam raz.
Niestety, będąc na emigracji, nie mam dostępu do biblioteki. Będzie musiał wystarczyć mi mój Kindle. Przed powrotem do Belo Horizonte, trzeba mi wypełnić go po brzegi literaturą w formie PDF. W ten sposób powstanie okazja do powrotu do pominiętej klasyki literatury powszechnej, polskiej i młodzieżowej. W ten sposób uchronię się w jakiś sposób przed stoczeniem się na dno intelektualnego i emigracyjnego upadku.

4 komentarze:

  1. Jakoś nigdy do mnie nie przemawiały takie "plany czytelnicze" - może to przez komunę. ;-) Nie lepiej czytać co się spodoba i jeśli bardzo ciśnie, to podliczyć wszystko na koniec roku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki w wersji PDF to całkiem niezły pomysł. Sama ostatnio czytam niemal wyłącznie w tej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już dawno książki trafiają pod strzechy
    i ludziom dawały wiele uciechy
    i pociechy
    chwała ci za podtrzymywanie tradycji ...
    tonik

    OdpowiedzUsuń