Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
niedziela, 7 czerwca 2015
Sen 282. Jak dzieci
Wróciłem do domu nieco spóźniony. Zostawiłem zakupy w kuchni i wszedłem po schodach na górę. W sypialni świeciła się tylko nocna lampka. Błękitnooki, trzymając w ustach małą latarkę, siedział po turecku na dnie rozsuwanej szafy i przeglądał zdjęcia w albumie. Spojrzał na mnie, a ja roześmiałem się w głos: "Czyżbyś znalazł nowe miejsce do medytacji?" Usiadłem na skraju łóżka i przyglądałem się mu. "Przyjdź tu", powiedział po chwili. "Ale...", nie dokończyłem, gdyż przerwał mi: "Zgaś lampkę i przyjdź tu." Wyciągnął do mnie rękę. Wgramoliłem się do szafy i nasze twarze znalazły się naprzeciwko siebie. Błękitnooki zasunął drzwi. "I co teraz?", zapytałem szeptem. Uśmiechnął się i przyłożył mi palec do ust. "Ciiii..." zamruczał. Oczy mu błyszczały. Czułem na twarzy jego oddech. Słyszałem bicie naszych serc. Wyłączył latarkę i ogarnęła nas nieprzenikniona ciemność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Słodkie:)
OdpowiedzUsuń