niedziela, 26 lipca 2015

Sen 303. Katta sam w domu

"Bądź grzeczny!", zawołał ze środka samochodu i pogroził mi palcem. "Wielki Brat czuwa także nad tobą!", odwzajemniłem gest. Sprawdził pasy, poprawił GPS na przyssawce i wystawił dłoń. "Uważaj na drodze", szepnąłem, mocno ją trzymając. "Będę", uśmiechnął się i pomału zjechał z podjazdu. Spojrzał jeszcze raz w moim kierunku i odjechał. I tak oto zostałem sam w na cały tydzień. Myślę, że szybko ten czas zleci, gdyż mam trochę planów (większe zakupy w centrum Belo, odnowienie sypialni, porządki w ogrodzie).
Zawsze, gdy zostaję sam, dom przenika całkowita cisza. W przeciwieństwie do Mojego, potrafię funkcjonować bez telewizora. Gdy nastają gorące i duszne dni, zamykam okna (otwarte jest tylko jedno - w sypialni na górze), zaciągam kotary, rozwieszam mokre ręczniki i zajmuję się swoimi sprawami. Uwielbiam półmrok w pokojach i odgłos skrzypienia desek na podłodze, gdy chodzi się po nich bosymi stopami. Gdy jest to możliwe, mogę z domu nie wychodzić nawet przez tydzień. A teraz czas na książkę - "Dom duchów" Isabel Allende.

2 komentarze:

  1. Ostatnio ze znajomymi wybrałem się na objazd po terenach kolejowych. Na dworcu w (dawna nazwa) Sierszy - Wodnej urzęduje jeszcze pani z Cargo jako odprawa pociągów. Pomieszczenia w których jest mają podłogę drewnianą przykrytą linoleum. Pod wpływem chodzenia deski wydają charakterystyczne dźwięki, które nie wiedzieć czemu tak pozytywnie na mnie wpływają. Chodziłem tam chyba z 5min po uginających się i wydających te odgłosy deskach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna książka. I cudowna ekranizacja ze Streepką.

    OdpowiedzUsuń