Najbardziej w mojej depresji boję się nieokreślonego przytłoczenia i ataków paniki. Na myśl o tych ostatnich odechciewa mi się wszystkiego. Nie da się ich ukryć przed innymi, nie da się ich przewidzieć. Czuję, że tym razem sobie nie poradzę z tym. Gdy wspomnę sobie, co zrobiła ze mną po odejściu Lemurka Błękitnookiego, poddaję się od razu, bo nie mam sił się temu ponownie przeciwstawić.
I teraz sam nie wiem - czy drugie poważne załamanie ma taki sam przebieg jak pierwsze? Jest takie samo, silniejsze, łagodniejsze?
Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
Lemurku... nie wiem, co powiedzieć. Powiem na pewno, że wiem jak się czujesz, bo też mam depresję i też miewam takie niespodziewane ataki, jednak nie jestem pewien czy moje o też panika. Mimo to, chcę, żebyś wiedział, że nie jesteś jedynym takim Lemurem. Jest nas więcej. Jest wielu chorych. Nie jesteś sam.Pozdrawiam i trzymaj się mocno świadomości.
OdpowiedzUsuńNie wiem, co mam odpisać, dzięki za słowa wsparcia.
Usuń