Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
niedziela, 29 czerwca 2014
Sen 157. Zwariowane pomysły Błękitnookiego
Wczoraj Błękitnooki przeszedł samego siebie. Z początku miałem ochotę go rozszarpać za to, co wymyślił, lecz dziś wspominam nocną wyprawę z uśmiechem. To było coś niesamowitego! Przyjechał po mnie do pracy, ale zamiast jechać do domu, skręcił na południe i wjechał na autostradę biegnącą w kierunku Campo Belo. Po niecałych sześciu godzinach podróży dotarliśmy na dalekie obrzeża parku narodowego - nieprzebytej dżungli poprzecinanej ogromnymi wąwozami, rzekami i jeziorami. Otoczyła nas dzika przyroda. Wytyczonym szlakiem udaliśmy się w kierunku majaczącego w oddali skalnego klifu, który prawie pionową ścianą spadał w las, ale zanim tam dotarliśmy, Błękitnooki zawiązał mi chustę na oczach. "To niespodzianka", szepnął i prowadził mnie żwirowaną dróżką. Może po dziesięciu minutach dotarliśmy na miejsce. Czułem pod stopami, że stoimy na krawędzi czegoś, ponieważ z dołu uderzał we mnie zapach wody i wilgoci. "Chcę to zobaczyć!", odezwałem się. "Jeszcze nie teraz! A teraz ściągamy buty", powiedział, cicho chichocząc pod nosem. "A po co?", zapytałem. "Będziemy skakać!", oznajmił wesoło. "Nie skoczę z zawiązanymi oczyma!", broniłem się. "Znamy się od podstawówki, tak? Ufasz mi?", zapytał. "Tak", odparłem, mocno trzymając jego rękę. "Nie pożałujesz! No to hop!", zawołał. I skoczyliśmy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz