Z Zabytkowego Miasta wróciliśmy przybici. Nie dość, że było zimno, wietrznie i pół dnia lało, to spotkaliśmy w galerii Elbiego Błękitnookiego. Mówił, że nadal nie potrafi się dogadać z Elbim. Bzyczek słuchał tylko i zaciskał usta. "Jak chcesz, mogę do niego zadzwonić. Pogadam z nim", odezwał się po chwili. "Nie. To tylko pogorszy sytuację", Elbi Błękitnooki machnął ręką. Pomimo tego, ściągnęliśmy go pod pretekstem spotkania przy piwie. Rozmawialiśmy ponad trzy godziny.
Całą powrotną drogę do domu słuchaliśmy smętnych piosenek i rozmawialiśmy o nas samych - o planach, marzeniach, dokonaniach, życzeniach, obawach. Zapomnieliśmy się po wejściu do klatki, przywarliśmy do siebie i oparliśmy o ścianę. W trakcie namiętnych pocałunków zaskoczył nas cyklop. Zaświecił światło i, kiwając głową, zapytał: "Ciekawe, czy pani Ela o tym wie..."
Tagi
Anglia
(30)
Antropologia
(296)
Brazylia
(123)
Dzieciństwo
(9)
Dziwne przypadki Katty
(166)
Elbi
(77)
Emigracja
(156)
Fantasmagorie
(46)
Filmy i seriale
(32)
Fotki
(74)
Inne inności
(170)
Inne Lemury
(26)
Katta Supervisor
(7)
Książki
(44)
Lemur Błękitnooki
(187)
Lemur Brązowooki
(47)
Lemur Jasnowłosy
(4)
Lemur Zmartwychwstały
(3)
Markiza
(46)
Odkrycia Lemura
(18)
Okolice Lemurii Małej
(9)
Opowieść na faktach
(3)
Podróże
(82)
Powszechność
(58)
PPirx
(8)
Praca
(90)
Real Katty
(55)
Rozterki Katty
(54)
Sny Katty
(42)
Tęsknota
(71)
Uczucia
(128)
Wrażenia
(275)
Zabytkowe Miasto
(30)
Życiowa filozofia Katty
(49)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz