wtorek, 5 sierpnia 2014

Sen 168. Zasypianie

Zaplanowaliśmy kino domowe. Podłączone zostały ze sobą laptop i telewizor, te zaś z kolumnami stereo. Błękitnooki zaplanował kilkugodzinną sesję z "Aniołami w Ameryce". Zgodziłem się, gdyż bardzo lubię ten film. Rozłożyliśmy sofę, obłożyliśmy się poduszkami, zakopaliśmy pod kocem. Rozentuzjazmowani delektowaliśmy się fabułą, gdy, nawet nie wiedząc kiedy, film się nam urwał. Błękitnooki usnął z głową na mojej klatce piersiowej, ja z rękami wokół jego szyi. Chcieliśmy przyjemnie spędzić wieczór i jak się okazało - wspólny sen w niewygodnych pozycjach na sofie też można zaliczyć do przyjemności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz