wtorek, 5 sierpnia 2014

Sen 170. Zapach snu

Przez pół nocy śnił mi się Elbi. Wiem, że to był on, gdyż pamiętam każdy sen, w którym się pojawia (żadnych innych nie pamiętam). Przytulałem go, gdyż do tej pory moja nocna podkoszulka przesiąknięta jest jego zapachem. Założyłem ją ponownie i się upajam. Zamykam oczy, a moje serce każdym uderzeniem woła: Elbi, Elbi, Elbi, Elbi, Elbi... I tak do końca życia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz