We Śnie 176. wspominałem o moich wieloletnich znajomych Lemurach - Mądrym i Wysokim. Rozstali się po 7 latach. Dla mnie był to ogromny wstrząs, gdyż zawsze widziałem ich razem, tworzyli naprawdę dobraną i uzupełniającą się parę. Jakoś dziwnie mi z myślą, że nie są już razem. Dziś dowiedziałem się o rozstaniu kolejnej znanej mi Lemurzej pary. Byli razem ponad dwa lata. Jeden z nich przygruchał sobie jakiś czas temu innego chłopaka. Lemur Zmartwychwstały bardzo to przeżywa, zamknął się w domu i popada w depresję. Próbowałem tłumaczyć mu, że to najgorsza z dróg, jaką obrał, ale z drugiej strony rozumiem go, gdyż przechodziłem przez to samo po odejściu Elbiego. Jeśli się pozwoli na to, by depresja zdominowała część naszego życia, bardzo ciężko będzie z niej wyjść. Lemurek Zmartwychwstały jest moim wieloletnim dobrym znajomym, mogę nawet powiedzieć, że jest moim przyjacielem i martwię się o niego, by nie popadł w stan odrętwienia. Nie chcę prawić mu kazań lub wisieć nad nim, wiem, że potrzebuje trochę czasu na przetrawienie tego wszystkiego i myślę, by go na trochę zostawić w samotności i przygnębieniu. Musi się wypłakać, a potem pozbierać.
Nie rozumiem tej całej ludzkiej zabawy w kotka i myszkę. Emocje, uczucia, zaufanie - nastąpiła żonglerka tymi pojęciami. To jakby przeciąganie liny - czerwona tasiemka nigdy nie utrzyma się w centralnym miejscu. Wielokrotnie czytałem w opisach na popularnym portalu randkowym - "szukam na dłużej". Co to znaczy? Na pół roku? Rok? Trzy lata? Pięć lat? Być może dla autora ogłoszenia rok to "dłuższy okres", a po jego upływie szuka nowego partnera na kolejny rok. To esencja przedmiotowości. W moim rozumowaniu pięcioletni lub dłuższy staż bycia razem to już nie byle co (trzy lata to też długo) - okres ten świadczy, że tych dwoje na serio wiele łączy. Ile oni musieli razem przejść, ile kłótni i sprzeczek doświadczyć, by się dotrzeć, zrozumieć i zaakceptować. Ale zależało im i przetrwali. Myślę, że wszyscy ci, którzy postanowili być razem, to będą, jeśli tylko tego chcą, pomimo przeciwnościom.
Rozumiem to, że nie wszyscy są stworzeni do trwałej relacji. Jeden lubi skakać z kwiatka na kwiatek (ma do tego prawo), drugi jest niedojrzały (niechaj poczeka), trzeci jest niezdecydowany (niechaj nie łudzi i nie robi nadziei), czwarty jest zapracowany (niechaj dba o karierę), piąty jest zagubiony (niechaj odnajdzie cel), szósty nie wie, czego chce, a siódmy się boi reakcji rodziny... Można wyliczać dalej.
Jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas popełnia błędy. Można by było uniknąć wielu spornych sytuacji lub zapobiec skrzywdzeniu drugiej osoby, gdyby ktoś odważył się na szczerą rozmowę. Myślę, że proste informacje: "nie chcę stałego związku", "nie interesuje mnie miłość", "nie angażujmy się" lub "spotkajmy się tylko na seks" zapobiegłyby wielu przypadkom bólu, rozczarowania i łez, a jeśli już pada stwierdzenie "bądźmy razem", niechaj te słowa wynikają z dojrzałości i odpowiedzialności.
A na koniec fotka: Rocznicowy prezent od Błękitnookiego Bzyczka. Dziękuję Ci, Kiciu.
Pamiętałem, że ten Ci się podobał :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńBłękitny
Patek? Bzyczki, wszystkiego najlepszego rocznicowego. Oby Wam się:)
OdpowiedzUsuńPatek? Co to znaczy?
UsuńPatek Philippe to marka zegarków szwajcarskich, Niedorzecznie wręcz drogich:)
UsuńNie, to nie jest szwajcarski zegarek :) Nie należę do gadżeciarzy, którzy noszą tak drogie rzeczy :)
Usuń